Jaskinia ... jest jednym z ... miejsc do ... na wyspie Sipadan. ... wyspa ... ... miejsca ... - to ... jest nim owa ... Jed
Jaskinia Żółwi jest jednym z najciekawszych miejsc do nurkowania na wyspie Sipadan. Jeśli wyspa potrzebuje unikalnego miejsca nurkowego - to właśnie jest nim owa jaskinia. Jednak nurkowanie w niej potrzebuje specjalnego przygotowania i przewodnika, aby odkryć niepowtarzalny urok penetracji jaskini. Nasze nurkowanie nadzorował doświadczony instruktor nurkowania z Borneo Divers, który od przeszło 20-stu lat nurkuje w tej okolicy. Przewodnik przeprowadził szczegółowy opis nurkowania, narysował schemat jaskini, zaznaczył wyjścia i ciasne korytarze oraz opisał główną komnatę jaskini i opadający do głębokości około 25 m tunel do mniejszej komnaty, które były naszym celem. Jaskinia na Sipadanie należy do najsławniejszych na świecie. Opisy jej wielokrotnie ukazywały się w rozmaitych nurkowych publikacjach. Została również z filmowana przez ekipę Jacques Costeau w 1980 roku. Jej sława nie tylko pochodzi z niewiarygodnego geologicznie powstałego wnętrza jaskini, ale również z dużej ilości spotykanych tu szkieletów żółwi i delfinów, które jak sądzono pierwotnie przypływały na swoje cmentarzysko aby umrzeć w spokoju. Jednak prawda jest inna, a mianowicie zgubiły się one w ciemnościach tam panujących. Nie mogąc odnaleźć wyjścia i zaczerpnąć świeżego, żółwie topią się, a ich zbutwiały szczątki unoszą się pod sufitem do momentu całkowitego ulotnienia się gazów. W rezultacie opadają na piaszczyste dno jaskini, gdzie nurkowie spotykają doskonale zachowane szkielety.
Towarzyszyło nam niezwykłe podniecenie podczas przygotowywania się do eksploracji jaskini. Jaskinia znajduje się bardzo blisko brzegu wyspy, zatem nie było potrzeby korzystania z łodzi, aby dostać się do wejścia jaskini, które znajduje się na około 22 m w ścianie opadającej do głębokości blisko 1000 m w tym miejscu. Na samym początku spotykamy ostrzegawcze tablice, informujące o niebezpieczeństwie, które dotyczy niedoświadczonych amatorów nurkowania zapuszczających się w ciemności bez przewodnika. Po wpłynięciu do jaskini, które jest bardzo duże - bowiem strop znajduje się na wysokości 10 m woda wydała nam się krystalicznie czysta. Początkowo jaskinia wypłyca się do głębokości około 10m. W pierwszej małej komnacie, skąd rozchodzi się kilka tuneli spotykamy pierwszy szkielet żółwia. Płyniemy ostrożnie w lewo tak aby nie zmącić wody lewym korytarzem jeden za drugim, ponieważ w tym miejscu jaskinia jest na tyle wąska, że nie da rady płynąć obok siebie. W tym miejscu panują już całkowite ciemności. Nagle spotykamy ciekawy okaz skrzydlicy. Jej wygląd podpowiada nam, że na dobre zadomowiła się w ciemnościach jaskini. Po kilkumetrowej podróży gęsiego docieramy do głównej, dużej komnaty jaskini, głębokiej do około 20m. Spotykamy w niej kilka szkieletów żółwi, w tym jeden unoszący się częściowo pod sklepieniem jaskini. Nasz przewodnik pokazuje nam bezpośrednie wyjście z tej komnaty na otwarte morze, na głębokości około 10 m. Jednak prześwit jest dość mały i ciężko byłoby przecisnąć się w pełnym sprzęcie nurkowym. Komnata jest gigantycznych rozmiarów i absolutnie ciemna.
Po kilku minutach kierujemy się w drogę powrotną do drugiej, ale już mniejszej komnaty, która korytarzem opada do głębokości 25 m po drugiej stronie jaskini (czyli po prawej patrząc od wejścia). Znalezienie korytarza powrotnego wydaje się dla mnie praktycznie niemożliwe. Nie wyobrażam sobie swojej obecności w tym miejscu bez przewodnika i zapasowego źródła światła. Docieramy z powrotem do małej komnaty ze szkieletem żółwia, gdzie tym razem spotykamy ciekawą ośmiornicę, widocznie polującą na krewetki, których widzimy tu bez liku. Gdzieś po prawej stronie błękitnie majaczy wyjście z jaskini. W pewnym momencie korytarz załamuje się i zaczynamy się zanurzać. po drodze spotykamy cały szkielet Marlina albo Delfina spoczywający na półce skalnej. To było naprawdę niesamowite wrażenie zagłębiać się wąskim korytarzem wewnątrz rafy koralowej. W miarę obniżania się korytarza zaobserwowaliśmy niezwykłe formacje geologiczne, które chyba wskazują na fakt iż niegdyś nie było tu wody. Osiągnęliśmy max głębokość 25 m i ruszyliśmy w drogę powrotną. W komnacie przy wejściu doświadczyliśmy przepięknego widoku wielkiego błękitu morza, spotkaliśmy liczne kolonie gąbek, ławice glassfish'ów (Parapriacanthus ransonneti) i innych ciekawych mieszkańców jaskini. Po opuszczeniu jaskini natknęliśmy się na kilka żółwi - byliśmy ciekawi czy kierują się w stronę mrocznego miejsca. Całkowity czas nurkowani wyniósł 55 minut, jednak po wynurzeniu mieliśmy wrażenie, że nasza wycieczka była ekspresowa i moglibyśmy spędzić tam kolejną godzinę odkrywając życie podwodnej i zarazem podziemnej formacji.
Tekst i fot.: Robert Borzymek
Copyright 2003 by Underwater.pl (http://www.underwater.pl)